E. mnie zmobilizowała, a w zasadzie zbeształa,że na blogu nic się nie dzieje więc postanowiłam ujawnić nad czym aktualnie pracuję. Jako że już coraz bliżej lato,wzięłam się za taras, postanowiła,że nie kupię nowych mebelków, wykorzystam co mam, albo, coś przerobię. Niestety prace idą bardzo mozolnie, brak czasu i długo schnący klej nie pomagają. Zlikwidowałam wszystko co do tej pory na nim było, masakrycznie krzywą mozaikę z cegieł i prowizoryczne drzwi. Została mozaika na ziemi i lampa, piękna chociaż na inne zasilanie więc bardzo słabo świeci.
Zdjęcia z placu boju:
Dodałam zdjęcia po czym stwierdziłam,że chyba te będa najlepsze.
Zdjęcia z placu boju:
Nie wiem które mebelki wykorzystać:
Będę musiała nad nimi trochę popracować, bo ktoś zużył masę kleju na przyklejenie poduszek, stół jest za wysoki, ale myślę że będzie ok .
Wiklinowa ławeczka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńMi piace il terrazzo e anche come lo hai arredato.
OdpowiedzUsuńCiao Faby
Me gusta mucho la terraza que has hecho, queda muy bien...Voy a ver el resto de tu blog...¡y ya tienes una nueva seguidora! Un beso
OdpowiedzUsuńMnie też najbardziej podoba się wiklinowa ławeczka, można by do niej dopasować stoliczek?
OdpowiedzUsuńwitam, ławeczka faktycznie jest piękna tylko absolutnie nie trzyma skali, nawet po skróceniu nóżek jest zbyt wysoka i masywna,obiecałam sobie, że zrobię z nią coś innego,kolejny projekt już rozkwita w mojej głowie:)
UsuńTeż mam takie mebelki jak na 3cim zdjęciu od dołu i chciałam zapytać czy twoje też są zrobione z tak kruchego drewna? Mnie najbardziej podobają się te "gliniane" dzbanki- kupiłaś czy ulepiłaś sama?
OdpowiedzUsuń